Etiopska ceremonia kawy

Wiadomym jest, że kawa pochodzi z Etiopii. Chociaż raczej wpisała się w kulturę arabską, bo to przez nią poznali ją Europejczycy, to jednak Etiopczycy mogą poszczycić się własnym ceremoniałem związanym z kawą.

 

Kawę serwuje się gościom albo podczas festiwali. Dopiero kiedy gość odmówi kawy, gospodarz morze mu zaproponować coś innego (najczęściej herbatę).

Ceremonia zaczyna się od prażenia ziaren kawy na otwartej patelni. Następnie ziarna mieli się w tradycyjnym, drewnianym moździerzu, przepuszcza kilkukrotnie przez sito, a potem zalewa wodą i gotuje w naczyniu zwanym jebeną. Wygląda on tak, jak na obrazku poniżej. Warto zwrócić uwagę, że przywilej przyrządzenia kawy dla gości jest w Etiopii i Erytrei uważany za wielki honor dla kobiety.

Jebena

Po zagotowaniu kawy jest ona serwowana gościom. Jedna partia ziaren wystarcza na trzy gotowania. Pierwsze parzenie nazywa się awel, drugie – kale’i, trzecie zaś – baraka. Ciekawym, egzotycznym akcentem może być zwyczaj palenia kadzidełek podczas picia kawy. Jeśli chodzi o dodatki to kawę można słodzić, solić albo dodawać do niej tradycyjnego, etiopskiego masła. Kawie towarzyszą też przekąski, takie jak orzeszki, popcorn czy himbasha (chleb ceremonialny).

 

Gruzińskie ciasto herbaciane

Jeśli spytać przeciętnego człowieka o ojczyznę herbaty to zapewne jedni wymieniliby Chiny, inni Indie. Mało kto wie, że herbata to także specjał bliższych nam krajów, takich jak Turcja, czy Gruzja.

W tym przypadku interesuje nas akurat gruzińska tradycja herbaciana, gdyż to właśnie Gruzini wpadli na pomysł robienia z herbaty… ciastek.

Gruzińskie tradycje herbaciane może nie mają tysięcy lat, ale jeszcze całkiem niedawno (na początku XX wieku) należały to jednych z najlepszych jakościowo na świecie. Historia jedzenia jednak bywa równie nieprzewidywana jak ta polityczna. Jakość gruzińskiego przemysłu herbacianego zniszczyli Sowieci. Ci postawili na masową, kiepską jakościowo produkcję.

Jednak w pamięci ludzi tradycje przetrwały, podobnie jak przepis na herbaciane ciasto.

Do jego przygotowania potrzebna jest szklanka herbaty, dwie szklanki mąki, trzy łyżki masła albo oleju roślinnego, dwa jajka, szklanka cukru, łyżeczka sody, szczypta cynamonu, wanilii, imbiru i kardamonu oraz, dla smaku konfitury, suszone owoce, orzechy, bakalie.

Te wszystkie składniki mieszamy tak, żeby przyjęły trochę gęstą konsystencję, a następnie pieczemy w piekarniku. Po pół godziny pyszne ciasto herbaciane jest gotowe.

Zioła zdrowotne – lapacho

Medycyna naturalna przeżywa w ostatnich latach prawdziwy renesans. Zioła lecznicze robią się coraz bardziej popularne dlatego, że potrafią naprawdę dobrze wspomóc terapię, a przez to, że są naturalne, nie mamy zazwyczaj wątpliwości co do tego, czy przy okazji nie zaszkodzą naszemu zdrowiu. Jednym z najciekawszych ziół jest pochodzące z Ameryki Południowej lapacho.

Lapacho sporządza się z wewnętrznej kory drzew z rodzaju Tabebuja. Rodzaj ten rośnie w lasach tropikalnych od Karaibów po północną Argentynę. Gatunek, którego korę najczęściej przeznacza się na produkcję „ziół” nazywany jest również lapacho, a po łacinie: tabebuia impetiginosa.

Lapacho było używane od wieków przez Indian Ameryki Południowej, zwłaszcza jako środek wzmacniający odporność i serce, a także przeciw jadowi węży, wrzodom, alergii, czerwonce. Ponadto mówi się, że lapacho rozrzedza krew, tonizuje wątrobę i jest dobrym przeciwutleniaczem.

Dodatkowo ma działanie oczyszczające organizm i stymulujące walkę organizmu z obcymi komórkami. Z tych też względów wynika prawdopodobnie negatywne działanie, czyli możliwość wystąpienia biegunki, bóli głowy i brzucha, nudności i wymiotów, a także zwiększa się ryzyko poronienia. Za wszystkie dolegliwości, oprócz poronienia, może jednakże odpowiadać również związek zawarty w korze – lapachol.

Wybór, czy stosować czy nie zależy oczywiście od indywidualnego wyboru. Na pewno nie jest to zioło do picia na co dzień, ale w przypadku niektórych dolegliwości i przez krótki okres czasu.

Biała herbata

Biała herbata to coś w rodzaju arystokracji wśród herbat. Generalnie oznacza nisko-przetworzone liście drzewka herbacianego, przy czym nie ma zgody jak duże przetworzenie jest dopuszczalne. Jedni dopuszczają jakieś parzenie liści przed wysuszeniem, inni uznają, że herbata biała jest tylko suszona, a jeszcze inni dodają do tego, że powinna pochodzić z wyjątkowo młodych listków, a suszona być tylko na naturalnym Słońcu.

Jakakolwiek nie byłaby wersja, jedno jest pewne – herbata biała ma najdelikatniejszy smak ze wszystkich herbat. Złośliwi i niedoświadczeni mogliby stwierdzić, że smakuje po prostu jak woda, ale wysublimowany smak bez wątpienia doceni na czym polega fenomen białej herbaty.

Ojczyzną tego rodzaju herbaty jest prowincja Fujian w Chinach. Ostatnie jednak produkuje się ją także w Nepalu, Tajlandii, na Tajwanie, Sri Lance, czy w Indiach.

Chociaż białą herbatę chciałoby się przedstawiać jako napój tradycyjny, z bogatą historią, to wydaje się, że jest zupełnie inaczej. Nie wiadomo tak naprawdę kiedy powstała biała herbata ani jak się rozprzestrzeniała. Przypuszcza się jednak, że jej historia nie liczy sobie więcej niż dwieście lat.

3 najbardziej szokujące diety świata

  1. Dieta kopenhaska

    Jaki jest najlepszy sposób na schudnięcie? Jedz mniej. Spieszy ci się? Jedz jeszcze mniej. To zapewne zasada, która przyświecała twórcom tego głupiego, bo jak inaczej go nazwać, pomysłu. O co w tym chodzi? Nie przekroczyć poziomu 900 kalorii dziennie. Efeky? Zaczynasz powoli umierać z głodu i szybko to zauważasz. Odczuwasz postępujące wyczerpanie organizmu. Ale chudniesz. Co prawda z wody, nie z tłuszczu, ale chudniesz. Po dwóch tygodniach zaczynasz jeść normalnie i… niespodzianka! Powrót do poprzedniej wagi.

  2. Lemon detox diet

    Czy jest lepszy sposób na schudnięcie niż jedzenie obrzydliwie mało? Tak. Nie jedzenie wcale. Lemon detox diet polega na piciu przez dwa tygodnie 2,5 litra cytrynowej lemoniady dziennie (na szczęście „dziennie” a nie „przez całe dwa tygodnie”). Co prawda człowiek bez jedzenia może wytrzymać jakieś sześćdziesiąt dni, ale jeśli jesteś na tyle głupi(a), że spróbujesz tej diety, to odczujesz na własnej skórze wszystko to, co w punkcie poprzednim, tyle że spotęgowane.

  3. Drunkokresja

    Dla koneserów. Lubisz się bawić i chcesz schudnąć? Piwko tworzy brzuszek, albo fałdki, ale nie potrafisz z niego zrezygnować? Drunkokresja, czyli dieta alkoholowa, jest najlepszym rozwiązaniem dla ciebie! Zasady są proste: chlejesz, nie jesz. Dosłownie. Alkohol jest kaloryczny, więc nawet się da. No a jeśli spożyjesz za dużo, to wiadomo, wszystko zwrócisz. Jeden minus. Raczej nie pożyjesz zbyt długo.